
W Niemczech będą kary za złamanie zasady zabezpieczenia ładunku
Dyrektywa rozróżnia trzy poziomy naruszeń zasad zabezpieczania ładunku: drobne, poważne i niebezpieczne. Ich kategoryzację można odnaleźć w tabeli 2, aneksu 3 do Dyrektywy. Może ona również stanowić swego rodzaju listę kontrolną dla przedsiębiorców. Zgodnie z niemieckim prawem naruszenia będą sankcjonowane mandatami dla kierowcy w wysokości odpowiednio: 60, 75 lub 100 euro (gdy dojdzie do wypadku w wyniku niewłaściwego zabezpieczenia ładunku). Odpowiedzialność za odpowiednie zabezpieczenie ładunku ponosi również załadowca (60 euro) oraz przewoźnik (275 lub 325 euro).
Niemniej jednak dużo poważniejszą sankcją będzie zakaz dalszej jazdy oraz obowiązek zmiany opakowań lub przeładunku. Służby będą mogły ją zastosować w przypadku wystąpienia poważnego bądź niebezpiecznego naruszenia. Dotkliwość tej sankcji, w szczególności czasochłonność oraz koszty powinny skłonić producentów i załadowców do dyskusji z firmami transportowymi o tym, w jaki sposób wdrożyć nowe standardy aby uniknąć przestojów. Teoretycznie to na załadowcy spoczywa obowiązek właściwego zabezpieczenia ładunku, jednak w praktyce konsekwencje wszelkich niedociągnięć w największym stopniu dotykają przewoźników. Zdaniem eksperta firmy powinny jak najszybciej wdrożyć nowe procedury, w tym również testy statyczne sprawdzające właściwe zabezpieczenia.
Podczas ożywionej dyskusji przedstawiciele Sojuszu zwracali uwagę na różnice w podejściu służb kontrolnych poszczególnych krajów do kwestii zabezpieczenia ładunku. Przedsiębiorcy których pojazdy przemieszczają się po całej Europie już obecnie spotykają się z sytuacjami, gdy przy tym samym stanie faktycznym służby kontrolne w jednym kraju nie dopatrują się naruszeń, w drugim zaś nakładają karę. Inną istotną kwestią jest brak możliwości weryfikacji przez kierowcę prawidłowości zastosowania opakowań transportowych i zabezpieczenia ładunku, a także odmowy wykonania przewozu.
Dyrektywa rozróżnia trzy poziomy naruszeń zasad zabezpieczania ładunku: drobne, poważne i niebezpieczne. Ich kategoryzację można odnaleźć w tabeli 2, aneksu 3 do Dyrektywy. Może ona również stanowić swego rodzaju listę kontrolną dla przedsiębiorców. Zgodnie z niemieckim prawem naruszenia będą sankcjonowane mandatami dla kierowcy w wysokości odpowiednio: 60, 75 lub 100 euro (gdy dojdzie do wypadku w wyniku niewłaściwego zabezpieczenia ładunku). Odpowiedzialność za odpowiednie zabezpieczenie ładunku ponosi również załadowca (60 euro) oraz przewoźnik (275 lub 325 euro).
Niemniej jednak dużo poważniejszą sankcją będzie zakaz dalszej jazdy oraz obowiązek zmiany opakowań lub przeładunku. Służby będą mogły ją zastosować w przypadku wystąpienia poważnego bądź niebezpiecznego naruszenia. Dotkliwość tej sankcji, w szczególności czasochłonność oraz koszty powinny skłonić producentów i załadowców do dyskusji z firmami transportowymi o tym, w jaki sposób wdrożyć nowe standardy aby uniknąć przestojów. Teoretycznie to na załadowcy spoczywa obowiązek właściwego zabezpieczenia ładunku, jednak w praktyce konsekwencje wszelkich niedociągnięć w największym stopniu dotykają przewoźników. Zdaniem eksperta firmy powinny jak najszybciej wdrożyć nowe procedury, w tym również testy statyczne sprawdzające właściwe zabezpieczenia.
Podczas ożywionej dyskusji przedstawiciele Sojuszu zwracali uwagę na różnice w podejściu służb kontrolnych poszczególnych krajów do kwestii zabezpieczenia ładunku. Przedsiębiorcy których pojazdy przemieszczają się po całej Europie już obecnie spotykają się z sytuacjami, gdy przy tym samym stanie faktycznym służby kontrolne w jednym kraju nie dopatrują się naruszeń, w drugim zaś nakładają karę. Inną istotną kwestią jest brak możliwości weryfikacji przez kierowcę prawidłowości zastosowania opakowań transportowych i zabezpieczenia ładunku, a także odmowy wykonania przewozu.